Otwarte związki powoli zaczynają przybierać ,,na sile” wśród społeczeństw na całym świecie – i szczerze powiedziawszy to nic dziwnego. W czasach, gdzie możemy mieć prawie wszystko z całego świata w dosłownie kilka dni, czemu niby nie moglibyśmy mieć kontaktu seksualnego z kimś ,,zza wielkiej wody” raz na jakiś czas? Ale wracając do tematu, czy warto jest trwać w otwartym związku?

Jak wygląda otwarty związek?

Na czym polega taki związek?

Jest to bliska relacja między dwojgiem ludzi, opierająca się na podobnych zasadach jak każdy tradycyjny związek, jednakże jedną różnicą w stosunku do klasycznych relacji to stosunek do seksu w tym związku, ponieważ w otwartych związkach partnerskich wierność nie obowiązuje. Osoby decydujące się na taką relację, nie stosują pojęcia zdrady. Nie obchodzi ich, czy ich partner masturbuje się do swojej ulubionej kategorii (na przykład filmy erotyczne hd), czy też posuwa kogoś za ścianą. Przy tego typu związku partnerzy mogą umawiać się przygodny seks z innymi osobami i nie wiąże się do z żadnymi konsekwencjami ani scenami zazdrości. Zdaniem psychologów, w dzisiejszych czasach oczekujemy od naszych partnerów wiele: pragniemy spełnienia seksualnego i podekscytowania, ale także wsparcia emocjonalnego, a starając się spełnić wszystkie te potrzeby, możemy wywierać niezdrową presję na relacje. Otwarte związki to nowy rodzaj związków i być może w przyszłości zastąpi to związki tradycyjne.

Otwarty związek a konkubinat

Otwarty związek od tego drugiego różni się tym, że takie osoby również żyją bez ślubu, ale często łączy ich coś więcej niż seks : inwestycje, wspólne dzieci, dom. A to już związek w pełnym tego słowa znaczeniu. Co jednak ciekawe, wolny związek może stworzyć żonaty mężczyzna na przykład z jego dentystką, jeżeli od jakiegoś czasu regularnie się z nią spotyka. Tak więc patrząc czysto logicznie oraz obiektywnie na ten temat – to nie, otwarty związek raczej nie jest konkubinatem, ponieważ jeden jest zazwyczaj oparty czysto na seksie, a drugi oprócz tego na wspólnych interesach danej ,,pary”.